Zawody

IV Meeting Carp Tarnów "Złote Stawy".

 19.05.2016 przed godziną 16-tą stawiłem się na łowisku Złote Stawy w Brzeźnicy. Po przywitaniu ekip i omówieniu spraw organizacyjnych, przyszedł czas na losowanie stanowisk. Ja wylosowałem stanowisko nr1 pod lasem. 
 Z pomocą żony organizatora przetransportowałem sprzęt na stanowisko. 
Jako jedyny nie miałem możliwości dojechać na stanowisko w celu wyładunku.
 O godzinie 17:00 rozpoczęliśmy rywalizację która trwała do 12:00 w niedzielę22.05.2016.
 Pierwszą dobę walczyłem samotnie, gdyż mojego partnera zatrzymały sprawy rodzinne. Ale ja obiecałem Mu że będę walczył za dwóch. 
Skoro byłem sam, to pierwsze rozłożyłem wędki i statyw, abym od 17-ej mógł nęcić i łowić. Później dopiero zabrałem się za namiot i resztę klamotów.
 Pierwsze branie miałem po godzinie, ale niestety zakończone spinką.Za niedługo na drugiej wędce kolejne branie i ... leszcz.
Przez pewien czas obawiałem się, że w zanętę weszły leszcze i będzie trzeba szukać nowego miejsca do nęcenia. Ale szybko moje obawy zostały rozwiane. Zameldował się pierwszy karp tych zawodów. Nieduży ale powyżej 3kg czyli klasyfikowany (3,84kg). Połakomił się na kulkę ochotkową własnej roboty.
Do ważenia przyszedł kolega z sąsiedniego stanowiska, bo taką zasadę przyjęliśmy przed rozpoczęciem zawodów. Przed wieczorem wyholowałem kolejnego karpia (3,67kg). 
U rywali nie zauważyłem żadnych ruchów, więc sądziłem iż prowadzę w klasyfikacji. Okazało się że w nocy na stanowisku nr2 Łukasz z Artkiem złowili dwa karpie i nieznacznie mnie wyprzedzali. Jednak u mnie przed południem ryby weszły w zanętę i rozpoczęły "wielkie żarcie".
9:55 Karpik 4,5kg, kolejne ryby (wiem ze zdjęć) meldowały się : 12:20, 12:45, 13:30, 14:10, 14:40, 15:10.
Po godzinie 15-ej dojechał do mnie mój kompan Piotr Szustak. I jak obiecałem chłopakom z piątki (nr stanowiska) , zaczęliśmy prawdziwe łowy.
 Do czasu przybycia Piotrka miałem na koncie 36,8kg (9 sztuk). Do godziny 22:40 złowiliśmy kolejne 11 karpi. Piotrek zażartował , że robimy 100kg i idziemy spać. Nie udało się.
20 maj zakończyliśmy z wynikiem 94kg. W nocy ryby były grzeczne i dały nam się wyspać. 21-go maja wstałem kilka minut po piątej, donęciłem łowisko i 5:50 na macie leży, jak się okazało nasza największa ryba, karp 8,6kg.
 Trzema zestawami łowiliśmy przy użyciu metody  z małym pływaczkiem na włosie. Czwartą wędką eksperymentowałem z różnymi przynętami na końcu spadu około 40m od brzegu.
Zestawy z metodą posyłane były w pobliże grobli w często donęcany rejon łowiska.
 Podsumowując dzień 21-go maja, dołowiliśmy kolejne 19 karpi osiągając 198,4kg.
W niedzielę rano do puli dokoptowaliśmy 4,3kg oraz 6,8kg co dało nam 41 sztuk i 209,5 kg łacznie oraz najlepszy wynik IV Meeting Carp Tarnów.
 Byliśmy zmęczeni, ale zarazem szczęśliwi. Ryby dopisały i nałowiliśmy się do woli, a przy okazji wygraliśmy zawody. Jak tu się nie cieszyć ?
Otrzymaliśmy pamiątkowe statuetki oraz kupon o wartości 600zł do realizacji w sklepie Fish na zajezdni autobusowej w Mościcach.
Pozdrawiamy, Team Sialala Piotrki dwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz