środa, 25 lutego 2015

Złów i wypuść

 Bardzo popularny sposób na cieszenie się holem okazowych sztuk. Piszę sztuk, bo zasada ta (złów i wypuść) nie dotyczy tylko karpia i amura, może dotyczyć wszystkich przez Was łowionych gatunków.
 Kto z Was nie chciałby kilka razy w roku powalczyć z piękną okazową sztuką ? Co rusz poprawiać własny rekord życiowy ? Lub pojechać na karpiową zasiadkę lub pochodzić ze spinningiem i złowić w tym czasie kilka ładnych ryb ?
 Ja uważam że jest to do zrealizowania i to nie przez wprowadzanie kolejnych ograniczeń. Sądzę że wystarczyłoby abyśmy dopilnowali przestrzegania przez wędkarzy nad wodą regulaminowych limitów i wymiarów, a apelowali również o rozsądek i etykę. Bo nie wiem czy macie świadomość, że Ci którzy zabierają ryby niezgodnie z regulaminem (ponad limit, niezgodnie z wymiarem ochronnym dolnym i górnym, w okresie ochronnym) okradają innych wędkujących. Miejcie tą świadomość i uświadamiajcie innych. Nie wahajcie się powiadamiać służby powołane do kontrolowania wędkujących. Powinno być tak, aby łamiący regulamin wiedzieli, że nie unikną kary za swoje czyny. Uważam również, że kary powinny być wysokie, aby odstraszyć kombinatorów, oraz nieuniknione.
Ci którzy są z regulaminami za pan brat, nie mają się czego obawiać, a reszta ma mieć świadomość wiszącej nad nimi kary.
 Może wielu z Was obruszy się na takie podejście do sprawy. Ale ja uważam, że kary powinny być dotkliwe, bo inaczej nikt nie będzie się ich obawiał.
 Też nie myślcie, że każdego który zabije rybę aby ją zjeść, nazwę zaraz mięsiarzem. Nie nie nazwę, bo przecież jeśli masz chęć zjeść świeżą rybkę, to nikomu nie zabraniam. Ryby są zdrowe i pożywne, ale róbcie to z głową, a nie na zasadzie że ryba nie może wrócić do wody bo ... . I tu wymieniane są różnego rodzaju tłumaczenia. Nie jestem w stanie zrozumieć tekstów typu : Jedziesz na Otfinów ? Nie bo lodówkę mam pełną i muszę słoików narobić.
 Nie pochwalam również ludzi którzy wszystkich zabierających ryby nazywają mięsiarzami. Nie, fiksowanie się w stronę jednego czy drugiego ekstremum nie ma sensu.
Słyszałem zdanie że PZW powinno zakazać zabierania ryb. Myślę że nie tędy droga. Ja czasem myślę iż mam misję do spełnienia nad wodami PZW. Staram się tłumaczyć wszystkim dookoła, że zabieranie nadmiernych ilości ryb jest nieetyczne wobec innych użytkowników wód.
 Nie trudno jest się szczycić krzewieniem zasady złów i wypuść na łowiskach komercyjnych. Przecież większość wędkarzy przyjeżdża tam po okazy które zatrzymają tylko w postaci pamiątkowych zdjęć. Sztuką jest pokazywać i tłumaczyć ,,mięsiarzom'' nad wodami ogólnodostępnymi. Ale niektórzy wolą narzekać na forach i w komentarzach, zamiast zabrać się za żmudną pracę wychowania wędkarskiego.
 Mam nadzieję, że łowisko No Kill będzie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Że wędkarze zobaczą jaką satysfakcję można czerpać z samego holu pięknych ryb i później cieszyć się zwracając jej wolność, aby ktoś inny mógł ją również wyholować. Jeśli ludzie to zrozumieją, to sami będą się domagać kolejnych łowisk na takiej zasadzie. A nie ukrywam, będę miał wtedy wielką satysfakcję ucierając nosa wszystkim niedowiarkom którzy mi często dogryzają zamiast pomóc i wspierać.
 Piszcie w komentarzach Wasze zdanie na ten temat.
Pozdrawiam Zoltar.

 Koledzy, mam prośbę głosujcie w sprawie powstania łowiska na stawie południowym (szerszym). W tym celu udajcie się do siedziby Okręgu PZW Tarnów lub wysyłając informacje na pocztę pzwtarnow@op.pl tutaj macie szerszą informację. Proszę aby było Was jak najwięcej, bo warto aby na tym stawie powstało łowisko.
 Wszystkim z góry serdecznie dziękuję.
Zoltar


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz